Zadłużenie tragiczna sytuacja

Witam,nie sądziłem,że kiedykolwiek będę zmuszony korzystać z tego forum,tym bardziej prosząc o jakąkolwiek rade,czy też pomoc.Moja sytuacja może nie jest tragiczna,jeśli chodzi o kwotę zadłużenia (1700 zł w 3 "chwilówkach"),lecz bardziej o możność spłaty oraz zaległe rachunki na głowie,w tym przede wszystkim opłata za mieszkanie.Fakt,że za chwile mogę stać się bezdomnym jeszcze bardziej mnie dobija,dodając do tego utratę pracy tuż przed Świętami...Mimo młodego wieku (27 l.) coraz częściej miewam czarne myśli i natłok problemów z każdej strony nakręca tą spirale jeszcze mocniej.W zasadzie nie wiem w jakim celu opisuje tutaj swoją sytuacje,to chyba zwyczajny akt desperacji,w momencie,kiedy wiszą nade mną niespłacone kredyty,brak pieniędzy (na życie zostało mi dosłownie 2 zł z groszami) oraz fakt,że zamiast zarabiać,siedzę teraz w domu i główkuje,jak przeżyć i wyjść z tej fatalnej sytuacji.Nadmienię,iż nie mogę nawet jeszcze bardziej zawić się w pętlę kredytową,gdyż kilka/kilkanaście "chwilówek" odmówiło mi pożyczki.Jeżeli jest na forum ktoś,kto zna/przeżył tego typu sytuacje,mógłby mi coś poradzić lub pomóc,z niecierpliwością czekam i wręcz błagam na kontakt,pozdrawiam.