Windykator nachodzi mnie w pracy

Witam

Od pewnego czasu mam nad sobą firmę windykacjyjną. Ale jej przedstaiwciel zachowuje sie nietypowo. Przychodzi do mnie w godzinach pracy - po prostu awanturuje się i robi mi wstyd. Co mam robić????

 

Windykator nie ma prawa nachodzić Pana w pracy. Nie jest to zgodne z przepisami. Widać chce Panu zrobić wstyd na forum innych pracowników i tym samym zmusić do płacenia długu.

 

Proszę się zwrócić do firmy windykacyjnej ze skargą ponieważ takie praktyki są niezgodne z prawem i ma pan prawo żądać ich zaprzestania. Może pan również poprosić, aby ochrona czy też portier nie wpuszczał takiej osoby na teren zakładu pracy, no chyba że to jest sklep.

 

Najlepszą metodą na windykatora będzie w tej sytuacji zgłoszenie sprawy na policji o nękanie a obecnie jest to karalne. Tak po za tym to windykator może ciebie jedynie na kolanach poprosić o spłatę zadłużenia na tyle mu prawo pozwala ale wolą nękać dłużnika żeby pękł psychicznie i spłacił zadłużenie bo nie raz nie opłaca się iść do sądu z dłużnikiem albo dług jest przeterminowany i wiedzą żeby przegrali sprawę w sądzie jeśli wierzyciel podniesie w sądzie zarzut przedawnienia roszczenia. Sytuacja diametralnie się zmieni jak do naszych drzwi zapuka komornik sądowy. Z własnego doświadczenia wiem że jednym chyba z bardziej uciążliwych jest Dariusz Filipiak z Torunia , który nie zawaha się zrobić przymusowe otwarcie mieszkania jak dłużnik udaje że go nie ma w domu i unika kontaktu z nim.

 

Ja również uważam, że nalezy zgłosić to policji. Windykator nie ma prawa do takiego zachowanie , jest to wecz karalne. Niezwykelaj szybko idz na policje!!

 

Może się zakochał i w ten niecodzienny sposób okazuje Ci uczucie, wiesz mamy 21 wiek, to nie Twoja wina że jesteś atrakcyjny dla tego kolesia...
Napisz do firmy windykacyjnej o zaprzestanie działań, koniecznie poinformuj ich że zgłosisz sprawę na policji.

 

Jest to przekroczenie uprawnień i można oczywiście złożyć skargę na takiego windykatora. Nawet proponowałbym, aby tak zrobić, gdyż inaczej to nie ustanie.

 

Żarty żartami ale wydaje mi się że raczej się nie zakochał, lecz przeciwnie stara się utrudnić ci życie i zmusić do zapłaty. Myśli, że robiąc ci wstyd przed kolegami z pracy szybko spłacisz dług a on zabyśnie przed szefem...zgłoś sprawę na policję o nękanie...

 

zachowanie windykatora, które opisujesz jest niedopuszczalne.
A da się z tym człowiekiem porozmawiać i poinformować aby nie przychodził więcej do Twojej pracy i takie sprawy załatwiał poza nią?

 

mój znajomy też był windykowany jakiś czas temu, ale z tego co słyszałem, kruk nie przychodził do jego pracy, dostał od niego telefon i tyle.. absurd jakiś