Komuś pomogłam teraz sama tonę w długach

Temat na forum 'Historie zadłużonych' rozpoczęty przez Marzena60, Październik 23, 2016.

  1. Marzena60

    Marzena60 New Member

    Witam,nigdy nie myślałam że kiedyś znajdę się na takim forum szukając ostatniej deski ratunku.Moje życie przez wiele lat biegło normalnym,spokojnym torem.Były jakieś kredyty a to na zakup ratalny a to jakieś inne pomniejsze kwoty i nie było problemów z ich spłatą.Potem splot pewnych zdarzeń losowych(kłopoty dzieci,posypało mi się życie rodzinne) sprawił że powoli zaczęłam popadać w coraz większe problemy finansowe.Żeby łatać dziury w budzecie domowym zaczęły się kredyty bo ciągle na coś brakowało.Wiem że to nie było rozwiązanie ale w danym momencie choć na chwilę ratowało sytuację.A potem poszło już lawinowo.Doszły chwilówki bo najłatwiej dostępne, i w taki sposób dobrnęłam do sytuacji w której jestem teraz że nie mam już na nic pieniędzy bo nie starcza mi ich nawet na spłaty wszystkiego.Nie mam jeszcze jakichś ogromnych zaległości w spłatach ale już się zaczynają.Najgorszą sytuację mam w Getin banku bo mam kilkudniowe opóżnienia w spłacie trzech kredytów które u nich mam (raty 540+190+160) i w Santander 700 tez kilkudniowe opóżnienie.Ktoś powie co to za problem skoro to kilka dni.Jednak taka sytuacja trwa już od pewnego czasu że starałam się płacić chociaż z opóżnieniem ale teraz to już nawet nie wiem co płacić najpierw i jaką hierarchię ważności obrać. Zarówno do Getin Banku jak i do Santandera pisałam już pisma w zeszłym roku prosząc albo o zawieszenie spłaty na pewien czas albo o wydłużenie mi terminu spłaty tak żeby rata była niższa.Niestety ale oni są głusi i nie reagują.Ja na prawdę nie chcę tego nie spłacać ale wiem że w tej chwili bez jakiejś pomocy sobie nie poradzę a jedyne co od nich dostaję to telefony w których jestem zastraszana że już oddają sprawę jakiejś innej firmie i w kółko powtarzają jedno.Na prawdę jestem już na skraju załamania tym bardziej że nie mam rodziny która mogłaby mi ewentualnie pomóc a na wsparcie męża nie mam co liczyć bo jest człowiekiem chorym i kompletnie nie odpornym na stresy więc duszę wszystko w sobie i zastanawiam się jak wyjść z tego impasu.Przez moment przyszło mi nawet do głowy żeby może postarać się o pożyczkę prywatną żeby to wszystko spłacić i mieć wtedy jedną niższą ratę ale jak poczytałam w internecie w jaki kanał można się wpuścić to włos mi się zjeżył.Jeśli ktoś ma to piekło już za sobą to proszę o podpowiedź jak i od czego zacząć.Będę wdzięczna za wszystko.
     
  2.  
  3. MarekG

    MarekG Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    1. Wypisz wierzycieli i kwoty do spłaty?

    2. Na jakim etapie są sprawy? Windykacja, sąd, komornik?

    3. Ile zarabiasz?

    4. Ile miesięcznie możesz przeznaczyć na spłatę?

    5. Umowy kredytowe były ubezpieczone, składki pobrano z góry?
     
  4. DRest

    DRest New Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Pani Marzeno
    Z tego co Pani pisze faktycznie sytuacja jest nieciekawa. Żeby można było zaproponować optymalne rozwiązanie proszę podać więcej informacji tj. wysokość kredytów jakie Pani zaciągnęła i odpowiedzieć na pytanie czy posiadacie z mężem jakiś majątek, jaki posiadacie ustrój małżeński oraz wysokość dochodów.
    Pozdrawiam serdecznie
     
  5. Marzena60

    Marzena60 New Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Witam,troszkę mnie nie było ale cóż zdrowie przegrało z problemami. Kiedy jednak dzisiaj weszłam na forum i poczytałam porady jakich udzielają ludziom w podobnej sytuacji jak ja,panowie Marek G. i pan robertas1 to pomyślałam sobie że "co mnie nie zabiło to mnie wzmocni" i muszę dać radę. Właściwie znalazłam już podpowiedź na prawie wszystkie swoje pytania, wiem niby co i jak powinnam robić. Tak z drugiej strony to myślę sobie że może wcale nie jestem w takiej najgorszej sytuacji bo ja od stycznia na spłatę tego pieroństwa będę mogła przeznaczać około 2000,-. I w sumie w związku z tym mam jeszcze pytanie żeby już sobie doprecyzować wszystko. Bo zrozumiałam że panowie radzą aby się nie rozdrabniać kwotowo na kilka chwilówek a spłacać duże kwoty na jedną? Mam też pytanie jak się mają przedłużenia chwilówek a konkretnie chodzi mi o Vivusa w którym przedłużenia już dawno spłaciły kwotę pożyczki i to z bardzo dużą nawiązką. Oni jednak dalej upierają się żeby płacić przedłużenia i w międzyczasie spłacać sobie po kawałku i tak co miesiąc.Czyli od przedłużenia do przedłużenia. Jeszcze powiedzieli że przecież dzięki temu przedłużenie będzie coraz tańsze. Gdyby panowie mogli rozwiać moje wątpliwości co do tej kwestii to byłabym bardzo wdzięczna. Prawda jest taka że w sumie z wieloma tego typu firmami można się jakoś dogadać byleby tylko wykazywać wolę do spłaty.Panie robertas1 ma pan rację że długi nie są warte tego żeby płacić za nie zdrowiem. Już to wiem a dzięki takim ludziom jak panowie człowiek z nadzieją patrzy w przyszłość.
     
  6. member419

    member419 Guest

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    W życiu nie brałem pożyczki w VIVUS więc w temacie ichniejszej windykacji się nie wypowiem.

    Zasada działania przy wychodzeniu z zadłuzenia jest taka że zmniejsza się ilościowo wierzycieli, ma to właściwie wymiar nie tylko ekonomiczny ale i psychologiczny.
    każda spłata to taki mały sukces który motywuje do dalszej pracy.
    Nie jestem na Twoim miejscu ale chcę żebyś wiedziała że odkąd lichwiarze są w posiadaniu twoich danych powinnaś liczyć się z tym że za rok może pięć okaże się że mimo iż wszystko spłaciłaś ktoś ponownie upomni się o te same pieniądze. Datego teraz jak już masz wszystkie potwierdzenia wpłat które opiewają na kwoty wyższe niż sama pożyczka VIVUSa wysłałbym im poleconym z ZPO żądanie rozliczenia pożyczki
    Jak przyślą napisz że kwota maksymalnych odsetek to ( w zależności od okresu tyle a tyle- wyiczysz z kalkulatorem odsetek google) i wobec czego pożyczkę uważasz za spłaconą zaś nadwyżkę niech zwrócą Ci na konto bo ich oddasz do sądu...
    Jak nie przyślą - są w dupie, znaczy pozostają w zwłoce i nie mają prawa nawet odsetek naliczać.
    Tak czy siak koniec spłacania, niech idą do sądu, czekaj na nakaz - ciekawe jakie przedstawią dowody.

    Jeśli kiedykolwiek sprawa trafi do sądu - pisz sprzeciw- to Twój obowiązek.
    Najpewniej nie nastąpi to za prędko... z kilku przyczyn ale między innymi dlatego że w postępowaniu cywilnym nic nie jest do końca oczywiste. Sąd jest w gruncie rzeczy dość przyjemnym miejscem tam każdy fakt trzeba udowodnić, co za tym idzie każdą złotówkę jaką ktoś od Ciebie wysądzi będzie musiał dobrze poprzeć dowodami.
    Dodatkowo jako konsument masz specjalne prawa a wpisywanie w umowy zapisów niezgodnych z KC działa tylko w obrocie pozasądowym.
    Co do pozostałych:
    Ilekroć nie starczy Ci na całą spłatę - wpłacaj część ale wpisuj w polu tytułem czego spłata dotyczy, możliwie jak najdokładniej, spłata kapitału pożyczki XXX.
    nie martw się tym że ten czy ów pożyczkodawca zaksięguje sobie kwotę według własnego uznania (jak VIVUS) bo nawet jeśli ma do tego prawo to później przed sądem będzie musiał tego dowieść. Ty zaś musisz konsekwentnie tylko przeczyć jego twierdzeniom.
    Ale jeśli nawet będziesz mieć rację - pokazuj to dopiero przed sądem.
    nie pisz do firm windykacyjnych, nie gadaj z nimi, chyba że dla fanu żeby im powiedzieć że żadnego zadłuzenia nie uznajesz,
    nie przedstawiaj im faktów, dowodów na poparcie swoich tez - bo być może te będą umiejętnie eliminować.
    Prekluzja dowodowa w sądzie działa najczęciej na niekorzysć profesjonalnego podmiotu - co za tym idzie jest większa szansa że Twój spóxniony dowód sąd weźmie pod uwagę anizeli dowód dużej firmy przedstawiony zbyt późno
    Na koniec tylko, życzę Ci powodzenia, za rok o tej samej porze napisz jak udało Ci się z tego wybrnąć
     
  7. Marzena60

    Marzena60 New Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Witam,kurcze wstyd mi że zachowuje się jak nierozgarnieta baba ale wolę pięć razy zapytać zanim coś zrobię. Dziękuję panu za rady i bez wątpienia z nich skorzystam ale mam jeszcze jedno pytanie. Otóż chodzi mi o propozycje niektórych chwilowek co do rozłożenia na raty. No bo jeśli mi powiedzmy niektóre rozloza na raty to zacznę się rozdrabniac w opłatach i zamiast spłacać tak jak pań radzi czyli ilościowo to będę płacić po parę złotych bo wtedy inaczej nie podolam. Więc już zupełnie nie wiem jak lepiej. Czy układać się na raty jak sda czy też płacić więcej ale po jednej.Z góry dziękuję za radę bo jeszcze chwilami się gubie.
     
  8. member419

    member419 Guest

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Ja raczej sklanialbym się do tego żeby schodzić kolejno z każdej pożyczki.
    Płacenie każdemu po trochu może wprowadzić bałagan.
    Poza tym tak jak pisałem, odfajkowanie kolejnego wierzyciela sprawi że poczujesz ze to co robisz ma sens.
    Zacznij od najmniejszych długów ku tym większym.
    Wszelkie ugody, plany ratalne zawierane z wierzycielami mogą być korzystne, ale logika i doświadczenie podpowiadaja że wraz z układem ratalnym pożyczkodawca zechce coś przemycić dla siebie.
    Kiedyś zajmowałem się trochę pożyczaniem na procent i wiem że ja dokładnie tak bym zrobił.
     
  9. Marzena60

    Marzena60 New Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Witam,z vivusem poszłam za radą pana robertas1. Oczywiście na pismo odpowiedzieli ale zupełnie pomineli moją prośbę o rozliczenie a jak mantrę powtarzają swoje czyli prosimy o spłatę. Nawet jednym zdaniem nie odnieśli się do tego że dzięki przedłużeniem już dawno pożyczka jest splacona a nawet nadplacona. Będę jednak walczyć z nimi dalej.
    Ale nie dlatego tu dzisiaj zajrzałam. Z długami czy bez zbliża się piękny czas świąt i chciałabym wszystkim forumowiczom a w szczególności trzem panom którzy udzielają porad i w sumie dzięki którym widzi się światełko w tunelu,a więc chcę złożyć najserdeczniejsze życzenia zdrowych wesołych i pogodnych świąt. A wszystkim nam którzy borykamy się z długami życzę wytrwałości i cierpliwości oraz siły w realizacji zamierzeń.Nuech te święta dadzą nam siłę do dalszego działania. Jeszcze raz wszystkiego dobrego.
     
  10. Marzena60

    Marzena60 New Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Witam,mam takie pytanie. Otóż kilka firm chwilówkowych oddało moje sprawy do firm windykacyjnych zewnętrznych. Np. Vivus do kancelarii Kaczmarski i coś tam. Czy w związku z tym powinnam się kontaktować z tymi firmami które zalewają mnie mailami listami zwykłymi i telefonami i coś z nimi ustalać czy robić tak jak do tej pory że płacić swoim tempem i na nich nie zwracać uwagi. Oczywiście piszą że zastanawiają się nad wysłaniem windykatora terenowego ale ja już przestałam się bać takich rzeczy własnie dzięki panom którzy tu na forum udzielają porad i pomocy.I jeszcze jedno. W sprawie Vivusa postąpiłam tak jak radził robertas1.Nawet mi przysłali to rozliczenie moich wpłat z których wynika że zapłaciłam im 9700,00 przy pożyczce 4000,00 od 8 sierpnia 2019 i z dobranym tysiącem 3 marca 2016 czyli od marca 5000,00. Na moją prośbę o zaliczenie tego na poczet spłaty oni oczywiście mają jedną śpiewkę a wczoraj napisali że właśnie przekazali sprawę do tej firmy o której wspomniałam na początku i że teraz już tylko z nimi należy wszystko ustalać. Bardzo roszę o podpowiedź i poradę jak powinnam dalej działać.
     
  11. MarekG

    MarekG Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Jeśli spłaciłaś 9700 z kwoty pożyczki 7000 to jesteś bezpieczna. Osobiście nie zapłaciłbym tej firmie już ani grosza. Czekaj na sąd z uśmiechem na ustach.
     
  12. DRest

    DRest New Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Marzena60
    Jeśli nie dostałaś informacji o cesji wierzytelności na nowy podmiot, a jedynie informacje o skierowaniu sprawy do monitoringu przez wynajętą kancelarię, to nadal podmiotem, do którego powinnaś dokonywać wpłat jest wierzyciel, który udzielał Ci finansowania.
    Pozdrawiam
     
  13. Marzena60

    Marzena60 New Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Bardzo dziękuję za podpowiedzi. Bez wątpienia będę z nich korzystać. A ta kwota pożyczki panie Marku to 5000 a wpłacone na ich rzecz 9700 złotych. Zrobię jak pan radzi. Dziękuję.
     
  14. MarekG

    MarekG Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Sama Widzisz spłaciłaś prawie 100% pozyczonej kwoty. Będziesz spłacać dalej? Do przemyślenia. Moją opinię znasz, zrobisz to co uważasz za słuszne
     
  15. Marzena60

    Marzena60 New Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Ależ oczywiście że nie zamierzam zapłacić już ani złotówki. Mam jeszcze pytanie- zewnętrzna firma windykacyjna działająca w imieniu incredit napisała mi w mailu że będę miała wypowiedziane umowy jeśli nie zastosuję się do tego co sobie życzą. Moje pytanie w związku z tym jest takie czy dla mnie ma to jakieś znaczenie?
     
  16. member419

    member419 Guest

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Tak, ma to dla Ciebie ogromne znaczenie... wręcz kolosalne...
    Po pierwsze w kontekście nieuchronnej apopleksji spowodowanej stanem nieposiadania umowy, z której nic absolutnie dla Ciebie nie wynika.
    Po drugie zaś istnieje realna możliwość że osiwiejesz ze zgryzoty...
    Uwierz mi - wypowiedziane umowy to okrutna okrutność... parafrazując klasyka...

    Koniecznie, ale to koniecznie daj na mszę...

    A serio - nie odpisuj, ignoruj, kolekcjonuj maile, może się przydadzą...
    Pilnuj poczty, sprawdzaj E-sąd - chociaż podobno mają tam 600 tys spraw w kolejce.
    Firmom pożyczkowym max 10% ponad pożyczoną kwotę

    Musisz nam zaufać, ale całą najcięższą pracę musisz wykonać sama.
    Jesteś już duża - dasz radę
     
  17. Marzena60

    Marzena60 New Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Witam, dziękuję za kolejną odpowiedź-podpowiedz. Oczywiście że dam radę bo nie może być inaczej a stanie się to właśnie dzieki takim ludziom jak panowie pomagający na tym forum. I jeszcze jedno do robertas1- forma wypowiedzi jest po prostu super i za to dziękuję. Trochę żartu a wszystko wydaje się jakby prostsze mimo że wcale łatwo nie jest.
     
  18. Marzena60

    Marzena60 New Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Witam.Mam pytanie odnośnie Aasa bo wygląda na to że działają bardzo expresowo. Otóż otrzymałam dzisiaj,oczywiście listem poleconym,pismo informujące o rozwiązaniu umowy i żądanie wpłacenia całej kwoty. Nie wywiązanie się z tego skutkować będzie przekazaniem sprawy do sądu powszechnego celem uzyskania tytułu wykonawczego. Czy w związku z tym powinnam jakoś się do tego odnieść i próbować jakoś się dogadać czy po prostu cierpliwie poczekać na dalszy rozwój wydarzeń czyli sąd i się bronić przynajmniej przed częścią ich kosztów których żądają.
     
  19. MarekG

    MarekG Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Ile pożyczyłaś? Ile oddałaś? Ile żądają do spłaty? Znasz nasze zdanie na ten temat :) Ja bym się procesował.
     
  20. Marzena60

    Marzena60 New Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Pożyczone 3000,00. Spłacone 600. Z ich wyliczenia wynika że mam spłacić 3724,64 a w tej kwocie jest zawarte : 2708,37 kapitał, 87,90 odsetki, 726,85 opłata przygotowawcza, 100 opłata administracyjna, 100 opłata za monit i wezwania i odsetki z tytułu zadłużenia przeterminowanego 1,52. Prawdę powiedziawszy idąc za pańskimi radami to ja też raczej skłaniałabym się jednak to czekania na sąd.
     
  21. MarekG

    MarekG Member

    Re: Komuś pomogłam teraz sama tonę

    Pilnuj kapitału i odsetek. Reszta jest wymysłem ich chorej fantazji. W sądzie spokojnie Obalisz opłatę przygotowawczą i działania windykacyjne
     
Wczytywanie...
Podobne Tematy - Komuś pomogłam teraz Forum Data
Czy komuś kiedyś udało się? Udzielę pożyczki Luty 17, 2019
pomogłam rodzinie i wzięłam kredyt na siebie Jak wyjść z długów Lipiec 1, 2014

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji, personalizacji treści oraz tworzenia statystyk. Użytkownik wyraża zgodę na używanie cookies oraz ma możliwość ich wyłączenia w swojej przeglądarce.
    Zamknij zawiadomienie
  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji, personalizacji treści oraz tworzenia statystyk. Użytkownik wyraża zgodę na używanie cookies oraz ma możliwość ich wyłączenia w swojej przeglądarce.
    Zamknij zawiadomienie