Proszę o radę - egzekucja z nieruchomości.

Witam. Sytuacja jest taka:
Długi:
- hipoteka na mieszkaniu ponad jego wartość niespłacony kredyt zaległość ok. 160 tys
- chwilówki po nakazie około 10 na łączną kwotę około 70 tys. większość u komornika (jeden z nich wszczął egzekucję z nieruchomości, kwota zadłużenia w tej sprawie wynosi około 3 tys zł)
- zaległość czynszowa ok. 6 tys.

Mieszkanie jest moje, z prawem dożywotniego użytkowania przez mojego ojca, mieszkam z nim ja i 15 letni syn.
Już pomijając całą beznadziejność sytuacji, interesuje mnie co mogę zrobić w sprawie mieszkania.
Wierzyciel hipoteczny - bank skierował sprawę do Sądu na razie tam utknęła. Było to jednak już dawno (koło roku). Dostałam propozycję spłaty od nich 80 tys za umorzenie pozostałej kwoty.
Zastanawiam się czy korzystne by było sprzedac to mieszkanie za zgodą banku, kupić TBS i spłacić im to 80 tys. Kwotowo jest to karkołomne, ale wydaje się mało, ale prawdopodobne. Czy może po prostu grać na czas i płacić ile się da. Zaczęłam spłacać zaległość czynszową po 500 zł, więcej nie dam na razie rady. Zarabiam nie wiele ponad najniższą krajową. Jak długo mogę utrzymać w tym stanie rzeczy to mieszkanie. Z tego co wiem lokal socjalny nie będzie mi przysługiwał (mieszkanie własnościowe), jedynie coś, jakiś lokal na pół roku. Nie będzie mnie stać na wynajem. Syn zapytał ostatnio gdzie by mieszkał jakby coś mi się stało. No właśnie. Nie wiem... Co byście zrobili w mojej sytuacji. Proszę o jakiekolwiek głosy.

 

jaki jest stan sprawy z powództwa banku w sądzie?
był opis i oszacowanie nieruchomości, prawa dożywotnika zostały ujawnione?

 

Stanu sprawy w sądzie nie znam. Liczę się z tym, że nakaz może być lada dzień. Dożywocie jest wpisane w księgi wieczyste. Nie wiem czy o to chodzi z ujawnieniem? Komornik dopiero wszczął egzekucję z nieruchomości. Około miesiąc temu. Jest już o tym wzmianka w księgach. Oszacowania nie było.

Dziś dzwoniłam do kancelarii prowadzącej sprawe. Mówią że propozycja częściowego umorzenia została wysłana na polecenie banku, wyznaczyli tam termin który minął (termin był do końca kwietnia, kontaktowałam się o czasie tyle że mailowo). Wygląda na to, że teraz ja muszę wysłać prośbę o umorzenie części kwoty bezpośrednio do banku. Ile realnie maksymalnie mogą mi umorzyc przy zadłużenia rzędu 150 tys zł?

 

z dożywociem to raczej trudno będzie o kupca. chyba że jakiś zawodowiec.
ile ci mogą umorzyć? myślę że wszystko ponad wartość mieszkania.

 

A to ja nie mogę tego dożywotnika jakoś usunąć z księgi za jego zgoda?

 

A nakazu/ów zapłaty nie można uchylić, po analizie dokumentów można by ocenić czy można skutecznie uchylić nakaz