Sprzedano moje zadłużenie :(

Temat na forum 'Forum dla zadłużonych' rozpoczęty przez klarysa, Listopad 19, 2018.

  1. member419

    member419 Guest

    Wiesz co...
    Nie wiem co stało się z Twoją wiarą w to że będzie dobrze.
    Nie będę Ci wmawiał, że musisz coś zrobić albo czegoś zaniechać.
    Czujesz się źle i nie dziwi mnie to, masz prawo tak się czuć. Ale jako osoba wierząca nie możesz tracić nadziei. Nie, nie jestem księdzem a i katolik ze mnie kiepski ale proszę przeczytaj sobie w internecie o przypadku Włoskiego duchownego niejakiego Rutolo Don Dolindo
    Może jeśli pomyślisz w tym kontekście na swoje chwilowe problemy wrócisz do gry.
    Póki co jesteś na ostatniej prostej do depresji wywołanej przez sksynów lichwiarzy.
    Jedyne co mogę zrobić...
     
  2. Guszek

    Guszek Member

    Dostałam na meila, że napisałaś posta.. ale nie widzę go tu. Uspokój się.. no i co z tego? Oni tak działają..
     
  3. klarysa

    klarysa Member

    Cały czas jest ,,ta wiadomość oczekuje na akceptację Moderatora ...,,
    Czy oni mogą mnie ciągle tak straszyć ?????? Nie mam już siły . Ta firma mnie wyjątkowo dręczy. Co mam zrobić? W dolnej części tekstu jest zapis abym wpłaciła pierwszą ratę ... a już wpłąciłąm im 2 razy po 300zł. !!!

    ,, Wiadomość dla szanownej osoby zadłużonej – xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

    Informujemy, że otrzymaliśmy zlecenie wizyty windykatorów w Twoim miejscu zamieszkania bo w sposób rażący i urągający powszechnie oczekiwanym zachowaniom społecznym złamałeś warunki zawartej umowy.

    Gdzie Twój wierzyciel życzy sobie, aby nasi windykatorzy Cię próbowali zastać? W miejscu, który sam w umowie wskazałeś jako Twoje miejsce zamieszkania, czyli:
    xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx



    Jeśli nie oddasz długu wynikającego z zawartej przez Ciebie umowy w ciągu dwóch dni to uprzedzamy, że pod powyższym miejscem zamieszkania będą próbowali Cię zastać windykatorzy.

    O jaki dług chodzi? Niniejszym wyjaśniamy:

    Ostrzeżenie o możliwej próbie zastania Cię w miejscu zamieszkania dotyczy długu:

    Wierzyciel: CREDILO.pl

    Saldo zadłużenia: 3696,74

    Data zawarcia umowy: 2018-08-20
     
  4. klarysa

    klarysa Member

    Ten email zawiera więcej treści . Skopiowałam tylko poczatek. Uwierz mi , nie mam siły! Dzisiaj o 7.20 identyczny znalazłam w poczcie.
     
  5. member419

    member419 Guest

    Słuchaj,
    drogi są dwie
    albo walczysz i spodziewasz się takich zachowań, możesz być pewna że będą i jeszcze nie jeden raz będziesz wątpić w to czy słusznie postępujesz,
    albo robisz jak chcą a za dwa trzy lata lądujesz w noclegowni.

    Zgadnij dlaczego wywierają na Tobie taką presję?
    Dlaczego nie jest im na rękę iść prosto do sądu i załatwić sprawę jak w książce pisze?
    Wiesz przecież ile wzięłaś i ile dotychczas spłaciłaś...

    Pilnuj poczty i bądź pewna że nic gorszego pod względem finansowym niż to co było na pierwszy dzień kiedy postanowiłaś zawalczyć Cię już nie spotka. Wywieranie presji przez windykatorów właśnie ma taki cel, żebyś się poddała, żebyś zaakceptowała dla Świętego spokoju to co oni chcą.
    Ja rozumiem że masz dość, ale nic absolutnie nie wskórasz ponieważ ich celem nie jest odzyskanie pieniędzy.
    Robią wszystko żeby Twój raz zaciągnięty dług rósł w nieskończoność.

    Dlaczego tutaj piszę?
    Nie dlatego że uważam że nie powinno się oddawać długów - to jest sprawa honoru i wychowania.
    Piszę tutaj ponieważ wiem o co w tym wszystkim chodzi
    Wiem że ludzie są wpychani w pętle zadłużenia i tracą majątek i dorobek życia a przede wszystkim zdrowie, przez gówniarzy którzy liznęli trochę podręczników o socjotechnice i nie mają skrupułów. I to pod osłoną a nawet przy aplauzie organów teoretycznego państwa.

    I o ile potrafię zażartować z niektórych dłużników, czasami ich wyśmiać i napisać im coś w tonie ku pokrzepieniu serc, to Tobie doradzam szczerą rozmowę z psychologiem - nie gniewaj się ale jak tak będziesz reagowała na byle pierdy wylądujesz w Tworkach albo na Babińskiego - innych lokalizacji szpitali dla obłąkanych nie znam
    Klarysa - proszę nie obrażaj się na to co napisałem, przeczytaj to na spokojnie i na spokojnie sobie to przemyśl.
    Musisz - dla samej siebie - znieczulić się na bzdury jakie są dziełem windykatorów.
    Musisz wiedzieć że jedyną drogą dla Ciebie jest sąd - to co stało się z Twoimi finansami wymaga radykalnych posunięć i właśnie przyszedł na nie czas.
    Nie masz po prostu innego wyjścia.
    Zmień numer telefonu, zlikwiduj skrzynkę mail, przeprowadź się na jakiś czas do znajomych..,
    Wiem że to ciężko zrealizować ale skala problemu jest aż taka, i to nie dlatego że masz jakieś zadłużenie... spłacisz ile będziesz musiała to pewne, ale dlatego że nie umiesz sobie poradzić z presją psychiczną
    Proszę Cię może porozmawiaj z kimś bliskim żeby wyrzucić z siebie swoje problemy
    poproś o pomoc - nie finansową a polegającą na obecności tej osoby.
    i pamiętaj... na tym polega działanie windykacji że im mniej mogą ugrać w sądzie tym bardziej naciskają na jakieś ugody i inne pierdoły
     
  6. klarysa

    klarysa Member

    Witaj .... Wszystko co piszesz jest dla mnie ważne. Zgadzam się z Tobą we wszytskich kwestiach. Jest jednak kilka problemów, które nie znikną.
    Wyprowadzić się na jakiś czas z domu nie mogę ponieważ opiekuję się ojcem, niedowidzącym. Sprawa psychologa jest dla mnie o tyle ważna, że wiele lat temu leczyłam się na depresję i ona chyba wraca. Przeszłam wypalenie zawodowe i wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym na oddziale depresyjnym. Miałam wspaniałego lekarza, przeszłam terapię i było wszytsko ok. Obawiam się nawrotu. Co do rozmowy z kimś, to już ponad miesiąc temu ,,wywaliłam,, z siebie ten cholerny koszmar do mojego syna, do siostry i mojej chrześniaczki. Przeżyli szok. Jak mogą tak pomagają. Nie mogę jednak mieć Ich przy sobie bo każde ma swoje życie. Nr telefonu obecny na razie mam ale praktycznie jakbym nie miała , jest wyciszony. Mam także drugi numer. Zmiana emaila, do zrobienia. Wiesz, teoretycznie mogłabym to Credilo spłacić na dwa , może trzy rzuty. Zrodziła się jednak we mnie taka wściekłość na tę firmę VEX, że sobie nie wyobrażasz. Gdy pomyślę ile ludzi oni tak dręczą, może jeszcze gorzej to chętnie przywitałabym ich na mojej posesji i psem poszczuła. Nie mogę dopuścić aby zwalili mi się na głowę , do domu ze względu na mojego tatę. Poza tym nie wiem jak moje serce wytrzyma ten nacisk. Nie wiem co zrobić. Czy walczyć z nimi i płacić jak płaciłam , czy wpłacić np. połowę zadłużenia ? Jak spłacę im całość to z kolei nie wystarczy na inne zobowiązania. Staram się spłacić te ,,ogony,, aby mieć z głowy choćby te małe długi. Poradź mi, co zrobić z nimi? Mogę teoretycznie napisać aby oddali sprawę do sądu ale wtedy mogą się mi zwalić na głowę.
     
  7. member419

    member419 Guest

    Napisałem Ci i mogę powtórzyć dokładnie to samo.
    Spłacaj po kolei pożyczki w całości do kwoty pożyczone plus jakieś 10%
    Jeśli na konto pożyczki o numerze x dostałaś 1000 spłać tak by wszystkich wpłat dokonanych po wzięciu tej pożyczki w sumie było 1100.
    Jak to uczynisz napisz do pożyczkodawcy że wg Twoich wyliczeń spłaciłaś już pożyczkę wpłatami i tu wymieniasz poszczególne wpłaty wraz z datami przelewów, na rachunek bankowy udostępniony przez pożyczkodawcę.
    Oni oczywiście będą pierdolić o refinansowaniach ale Ty wówczas napiszesz że niczego nie refinansowałaś i prosisz o zaksięgowanie wpłat na konto spłaty pożyczki.
    Napiszesz również że Twoje stanowisko w tej sprawie jest ostateczne.
    Koniec.
     
  8. Joanna81

    Joanna81 Member

    Radzę wziąć się w garść i nie powtarzać sobie w kółko niemam siły nie dam rady a powiedzieć dasz radę jestem silna za parę lat będę sm8ac się z tego . Wiem co mówię też walcze z chwilówkami łącznie ich miałam 19 teraz mam 17 z czego 3 to po 300 zlotych zostało. Większość spraw w kruku z nimi idzie się dogadać i rozkładają tak jak tobie pasuje a nie im . A reszta czekać ja się bałam 1 sprawy w sądzie teraz mam ich już parę i nawet czekam na kolejne wiem że za dobre dwa lata jak się spne będę się cieszyć wolnością muszę to zrobić dla dzieci . Najwazniejsze głowa do góry
     
    klarysa lubi to.
  9. klarysa

    klarysa Member

    VIAsms zaproponował mi ugodę. Jednak ta ugoda jest dla mnie niekorzystna ponieważ raty są zbyt wysokie. Chcą 800zł miesięcznie . To mnie absolutnie przerasta. Chciałabym spłacić te wszytskie moje zadłużenia ale na takie raty to mnie nie stać. Z Krukiem się dogadałam , z Kaczmarskim gorzej ale jakoś na razie płacę, tyle ile mogę , bez żądnych obietnic. No ale viasms to zbyt wiele. Co mam zrobić?
     
  10. Joanna81

    Joanna81 Member

    Kaczmarski jak nie będzie widział szans u siebie to odsprzeda Krupówki z nimi zawsze idzie się dogadać a viasms oddaje do inkaso super też idzie się dogadać ja 2 lata płace po 50 zl
     
    klarysa lubi to.
  11. klarysa

    klarysa Member

    No nie żartuj , po 50zł? To ekstra. Jakby co zawsze można coś dorzucić. Chciałabym te długi mieć za sobą ale to długa droga. Oby mi tylko zdrowie dopisało to jakoś się z tym uporam. Dziękuję Ci i pozdrawiam . Miłego dnia :)
     
  12. Joanna81

    Joanna81 Member

    Wiadomo że kruk dolicza swoje też koszty ale idzie z nimi się super dogadać ja wysylalam meile do tych u których mam długo i na 17 chwilowek 8 poszło na rękę lub sami dali do kruka a tam na 30tys płace 800 miesięcznie wiec jest super choc około 8 tyś więcej niż bym nie płaciła
     
  13. klarysa

    klarysa Member

    Proszę o radę !!!!!!!!!!!! VIAsms chce ze mną ugody. Najpierw zaproponowali mi raty po 800zł miesięcznie. Nie wyraziłam zgody. Napisałam, że nie jestem w stanie tyle płacić i zaproponowałam ratę nieprzekraczającą 200zł. To dla mnie i tak dużo . Nie zgodzili się ale zaproponowali 500zł. Oczywiście zbyt dużo. Na ten moment nie zajęłam stanowiska. Co mam zrobić?
    Sprawa kolejna to wczoraj spłaciłam w Netgotówka cały kapitał pozyczony czyli to co dostałam , 1400zł. Chcą 468zł tych rozmaitych prowizji, jakieś koszty, wiadomo ... Ile mam im dopłacić? 10% ?
     
  14. Joanna81

    Joanna81 Member

    Ja nie dyskutowałam z viasms nie ma sensu i są dzieki temu oni na plus bo jest kontakt poprostu sama napisz że dajesz tyle albo przekażcie do kruk lub do inkaso i koniec nie dyskutuj z nimi i wplacam na początku tyle ile możesz a jak masz to później więcej. Niema sensu dyskutować. A to drugie to ja bym już dała te 400zl i miała z głowy ale też po tyle ile mogła ale tylko ta kwotę i na koniec poprosiła o pismo ze jest już wszystko spłacone by nie kombinowali kiedyś
     
    klarysa lubi to.
  15. klarysa

    klarysa Member

    Może faktycznie dla Net-tu wpłacę tę resztę? W każdym razie nie w grudniu bo nie dam rady. Co do Via, to chyba nie będę już negocjować. Niech robią co chcą. Wpłacę im jakąś kwotę w połowie miesiąca a dalej już nie wiem co będzie. Pozdrawiam :)
     
  16. Joanna81

    Joanna81 Member

    Ja np w grudniu nic nie daje chce mieć święta dla rodziny
     
    klarysa lubi to.
  17. klarysa

    klarysa Member

    Fajna jesteś :), masz chyba dużo spokoju w sobie. Ja jeszcze wpadam ze skrajności w skrajność, albo telepie mną strach , lęk , wstyd albo hura optymizm. Sporo mam do spłaty a drogę do wolności, do zycia bez długów , rozpoczęłam we wrześniu tego roku. Powiem tak: to właśnie Forum bardzo mi pomaga, bardzo. Bardzo pomaga mi wiara, modlitwa ale też i to, że osoby, które bardzo kocham, które są bliskie mojemu sercu , wiedzą o tym co mam na sumieniu. Niewiele mogą mi pomóc finansowo ale ważne jest to, że nie muszę myśleć chociażby o tym, że jestem kłamczuchą. To były trudne chwile , kiedy zdecydowałam się mówić o tym i były momenty kiedy żałowałam, że to wyjawiłam. Najbardziej było mi żal mojego syna. Z drugiej zaś strony zobaczyłam , że mogę na Nim polegać, że mnie nie potępił. Teraz mając świadomość jakie lata walki mam przed sobą, jest mi już lżej. Pozdrawiam :)
     
  18. Guszek

    Guszek Member

    To zależy od Was czy chcecie walczyć czy dla świętego spokoju zapłacić?
    Ja bym walczyła. Nakazy jeszcze nie wydane. Więc macie pole do popisu.

    Mówisz nie mam, mam tylko 100zl raty miesięcznie i tyle w temacie. W końcu ulegną ja tak mialam z credit express. Wplacilam im kapitał, czekam teraz na sąd albo jak minie 3 lata. I tyle w temacie.
     
  19. Joanna81

    Joanna81 Member

    Ja już walczę z tą petlą 2 lata może 2,5 ale od czerwca tak naprawdę i licze na to że w ciągu 2 lat stanę na nogi . Ukrywam wszystko o wszystkim wie tylko jedna osoba z którą mogę o tym pogadać. Koleżanka i tyle . Wiem że stanę na nogi i udowodnią sobie że mogę. Choc bym wolała wszystko splacic jak najszybciej ale nie daje rady za dużo żałuję tego że od początku bałam się windykacji i brałam kredyty na spłaty. Dostalam też oszukana na parę tyś bo liczyłam że oszuści mi pomogą że to udciwi ludzie ale . Niema co się załamywać to jest najgorsze co może być. Pozdrawiam
     
  20. member419

    member419 Guest

    Zanim cokolwiek wpłacicie to zastanówcie się czy im się tyle należy...
    Kazda ugoda to nowy rodzaj zobowiązania i nie szalałbym ze szczęścia zawierając ugodę - nie wiem co niby miałaby taka ugoda Wam dać...
    zanim cokolwiek podpiszecie zastanówcie się ze sto razy...
     
Wczytywanie...
Podobne Tematy - Sprzedano moje zadłużenie Forum Data
Komornik nowa ustawa 2019 a zajecie niemojego mieszkania Forum komornik Styczeń 5, 2020
nowe miejsce pracy, a informacja dla mojej byłej Zajęcie komornicze Kwiecień 8, 2019
Nie moje długi mieszkaniowe Forum dla zadłużonych Marzec 29, 2019
Sprawa z providentem mojego taty Forum dla zadłużonych Luty 14, 2019
Komornik na mojej wypłacie Zajęcie komornicze Marzec 19, 2018

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji, personalizacji treści oraz tworzenia statystyk. Użytkownik wyraża zgodę na używanie cookies oraz ma możliwość ich wyłączenia w swojej przeglądarce.
    Zamknij zawiadomienie
  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji, personalizacji treści oraz tworzenia statystyk. Użytkownik wyraża zgodę na używanie cookies oraz ma możliwość ich wyłączenia w swojej przeglądarce.
    Zamknij zawiadomienie